Krkonoše cz.1
maj, 2011 rok Karkonosze mi się przejadły? Tak twierdziłem jeszcze do tamtej soboty. Znudzony schodzonymi wszerz i wzdłuż szlakami. Rozpychając się łokciami na drodze między Szrenicą a Śnieżką, szukając samotności, aby oddać się intymnej chwili, pieszcząc wzrok widokiem gór, gdzieś między głazami skalnego rumoszu Ścieżki Nad Reglami, wspinając się, zostawiając za sobą mury zamku Chojnik, w górę ku Śnieżnym Kotłom, spadając na złamanie karku obok jaru, przez kocioł ku Dolinie Łomniczki, medytując na szczycie Skalnego Stołu.